Od 2006 r. w Polsce II Niedziela Wielkiego Postu jest Dniem Modlitwy, Postu i Solidarności z Misjonarzami. Dzień ten jest szczególną sposobnością, by wesprzeć modlitewnie i finansowo 1743 polskich misjonarzy posługujących w 99 krajach świata.
Zadajmy zatem sobie w ogóle pytanie: Misjonarz - kto to jest? Czym ktoś taki się zajmuje? Jakie ma zadania? Misjonarzem nazywamy osobę, która została posłana, by głosić Chrystusa tam, gdzie jeszcze On nie jest znany. Może nim być osoba duchowna, konsekrowana bądź świecka.
Określenie misje, misjonarz pochodzi z języka łacińskiego – „missio” czyli misja, jak również „mittere” czyli posyłać. Znamy wiele rodzajów misji, są np. humanitarne, wojskowe, medyczne oraz ewangelizacyjne. Diecezje, zgromadzenia zakonne lub inne podmioty typują misjonarzy, aby zanieść Dobrą Nowinę tam, gdzie jeszcze nie jest znana. Zadaniem misjonarzy jest budowanie lokalnych wspólnot wiary, do których przynależą osoby, które pragną przyjąć chrzest.
Misjonarz, który kocha Boga chce, aby możliwie wiele osób usłyszało o Chrystusie Zmartwychwstałym. Takie jest właśni zadanie działalności misyjnej – głoszenie Dobrej Nowiny. Praca misyjna jest niezwykle odpowiedzialna i trudna. Nade wszystko chodzi o zaszczepienie wiary chrześcijańskiej. Z ewangelizacją łączy się również wiele innych działań m.in. wychowawcze, medyczne, edukacyjne i rolnicze. Działania te prowadzone są często w innych warunkach, niż te które znamy. Oprócz organizacji Kościoła, opieki duszpasterskiej, misjonarze troszczą się o każdy aspekt ludzkiego życia – dostęp do czystej wody, żywności, ubrań czy lekarstw.
Kto może zostać misjonarzem? Na mocy chrztu, wszyscy jesteśmy misjonarzami. Jesteśmy posłani do głoszenia Chrystusa. Nie każdy jednak może wyjechać do krajów misyjnych. Będąc tu na miejscu, Dobrą Nowinę możemy głosić w domu, pracy, szkole – dosłownie wszędzie. Jeżeli chodzi o misje poza granicami naszego kraju, to możemy wspierać misjonarzy naszymi modlitwami, postem, ofiarowaniem cierpienia czy jałmużną. Naszym obowiązkiem jako chrześcijan jest wspieranie misji. Misjonarze posłani, by głosić Chrystusa tam, gdzie jeszcze o Nim nie słyszano niezwykle potrzebują naszego wsparcia. Czy o tym pamiętam? Błogosławiony o. Paweł Manna, założyciel Papieskiej Unii Misyjnej, mówił że „każdy chrześcijanin ma dwie możliwości – albo zostać misjonarzem, albo współpracować z misjami. Trzeciej możliwości dla chrześcijanina nie ma.”
W naszym seminarium działa Kleryckie Koło Misyjne "BABA YETU", co w języku suahili oznacza: „Ojcze nasz”. Realizuje ono tą drugą możliwość. Współpraca z misjami jest wielowymiarowa. Nie oznacza ona tylko wspierania misji materialnie. Najważniejszym wsparciem jest modlitwa. Bez modlitwy wszelkie inicjatywy misyjne są skazane na porażkę. Współpraca misyjna to również szerzenie idei misyjnej w swoim środowisku.
Nasze koło misyjne stara się te wszystkie wymiary realizować już od bardzo wielu lat. Nasze Koło ma za zadanie docierać do ludzi z Dobrą Nowiną, aby nie zagubili się w tym świecie. Uczestniczymy w zajęciach z dziećmi w szkołach, na których chcemy pokazać, że każdy z nas może stać się misjonarzem, nie wyjeżdżając za granicę swojej ojczyzny. Dzieci mogą poczuć bliskość Pana Jezusa, mogą zobaczyć jak wygląda praca misjonarza (na wiele spotkań staramy się zapraszać misjonarzy pracujących poza granicami naszego kraju).
Chcemy pokazać jak wygląda życie ludzi w innych krajach i udowodnić, że również współczesny człowiek może stać się misjonarzem przez okazaną pomoc i modlitwę. Środki masowego przekazu często pokazują jakie to życie jest piękne i kolorowe, a my chcemy pokazać jeszcze, jak w obecnym czasie ludzie w innych krajach cierpią z powodu braku żywności, z braku dachu nad głową czy z braku tego, że dzieci nie umieją pisać i liczyć. Osoby zaangażowane w dzieło misyjne, chcą także pokazać jakie może być piękne i szczęśliwe życie, gdy poświęcają swój własny czas pomagając drugiemu człowiekowi.
Organizujemy również wystawy misyjne w parafiach naszej diecezji, podczas których prezentujemy eksponaty z krajów misyjnych. Zbieramy także ofiary, które przekazujemy misjonarzem pochodzącym z naszej diecezji. Może nie są to duże kwoty, ale w krajach misyjnych potrafią one wiele pomóc. Pamiętajmy w modlitwie o misjach i misjonarzach przez cały rok. Bądźmy misjonarzami w swoim środowisku, bo głosić Chrystusa możemy w każdym miejscu.
Św. Franciszku Ksawery, patronie misji, módl się za nami.
Artur Marek Tomkiewicz
alumn V roku WSD w Ełku