21 kwietnia, w drugi dzień świąt Wielkanocnych, cały świat obiegła wiadomość o śmierci papieża Franciszka. To dzień, w którym Pan wybiera zarówno dzień narodzin dla ziemi, jak i dzień narodzin dla nieba. Po długiej chorobie obustronnego zapalenia płuc i oskrzeli, papież zakończył swój 12-letni pontyfikat w pierwszym dniu Oktawy Wielkanocnej.
Był 266. papieżem Kościoła katolickiego. Po wyborze zamieszkał w domu św. Marty, prowadząc życie skromne i pełne pokory. Miał czworo rodzeństwa, w młodości uwielbiał tańczyć tango, kibicował klubowi San Lorenzo, znał pracę fizyczną. Był pierwszym papieżem spoza Europy od czasów Grzegorza III z VII wieku, pochodzącym z Argentyny. W 1958 roku wstąpił do zakonu Jezuitów. Jego życie było świadectwem miłości do ubogich i prostoty, którą głosił jako pontifex. Jako papież napisał cztery encykliki, a w trakcie swojego pontyfikatu odbył 47 podróży zagranicznych, odwiedzając 66 państw. Teraz przed Jego oczami otwiera się najważniejsza podróż – podróż, która nie ma granic, a Jej Królem jest Jezus Chrystus.
W Watykanie trwają intensywne przygotowania do uroczystości pogrzebowych papieża Franciszka. 24 kwietnia trumna z jego doczesnymi szczątkami została wystawiona w bazylice św. Piotra, umożliwiając wiernym z całego świata oddanie hołdu i czci. Tłumy wiernych ustawiały się w długich kolejkach, by pochylić się nad trumną i wyrazić swoje słowa żalu oraz wdzięczności za jego posługę. Wielu dostojników państwowych i hierarchów Kościoła poświęca swój czas na głęboko refleksję w ciszy, modląc się za duszę zmarłego papieża. Przed Bazyliką św. Piotra trwają przygotowania do Mszy świętej pogrzebowej, która odbędzie się w sobotę o godz. 10.00. Po ceremonii trumna z Papieżem Franciszkiem zostanie przewieziona do Bazyliki Santa Maria Maggiore, gdzie wierni będą mogli jeszcze raz oddać mu hołd.
Śmierć papieża przypomina nam o przemijalności tego świata. To czas żałoby, ale także nadziei na odnowę i umocnienie wiary. Niech jego życie i słowa będą dla nas inspiracją do codziennego dążenia do dobra i zaufania Bogu, bo choć odchodzi z tego świata, to jego duch i nauki pozostają na zawsze w naszych sercach. Niech ta najważniejsza podróż, którą jest powrót do Pana, prowadzi nas ku światłu i nadziei na życie wieczne.
s. Agnieszka Jaworska CST