Listopad to miesiąc, który skłania nas do zadumy, refleksji i zatrzymania się nad życiem. Odwiedzając groby zmarłych, podejmujemy wewnętrzny dialog, zastanawiając się, co w życiu jest najważniejsze, co nadaje mu sens oraz czemu warto poświęcić czas. Spadające z drzew liście przypominają nam o przemijaniu i upływie czasu, który, mimo że zapisany na kartach naszego życia, nie wróci.
Wszystko ma swój początek i koniec. Listopadowa aura, pełna naturalnego piękna, sprzyja głębokim medytacjom i przypomina, że jesteśmy częścią tego świata, częścią Logosu i kosmosu. Poddajemy się prawom natury, akceptując ograniczenia naszego istnienia. Duch, przeznaczony do nieskończoności, nie zna upływu czasu i jest zawsze młody. Prawda o Świętych Obcowaniu oraz życiu wiecznym stanowi fundament naszego chrześcijaństwa, które wyróżnia nas spośród innych religii. Wierzymy, że życie to chwila pomiędzy dwiema wiecznościami, jak mówiła św. Teresa z Lisieux.
Doświadczenie tęsknoty jest bliskie każdemu ludzkiemu sercu – któż z nas się z tym nie zmierzył? Tęsknimy za osobami, które odeszły, za niespełnionymi marzeniami, które umierają, a nadzieje bledną. Tęsknimy za życiem bez trosk i krzyży. Te uczucia są bardzo ludzkie i prawdziwe, trzymają nas w orbicie naszego istnienia. Czy jednak te tęsknoty są w stanie zaspokoić naszą wewnętrzną, ontologiczną tęsknotę? Ponieważ to, co najistotniejsze, dzieje się w naszej duszy. Oczywiście, troska o sprawy doczesne jest ważna, ale nie jest najważniejsza. Prawdziwe szczęście czeka przed nami, w miejscu, które Jezus nam przygotował. Nasza wieczność zależy od teraźniejszości, a już teraz staje się jej urzeczywistnieniem.
Święci, przeżywając swoją pielgrzymkę przez doczesność, w jedności z Bogiem, odzwierciedlali nieustanne pragnienie spotkania z Nim twarzą w twarz. Ta tęsknota znajdowała odzwierciedlenie w modlitwie, sakramentach, wierności łasce, wypełnieniu prawa i miłości do bliźniego. Przeświadczenie o powołaniu do wieczności nie pozwalało im zatrzymać się na ułudach życia doczesnego; spoglądali na prawdziwe życie z tęsknotą i ufnością. Św. Teresa od Dzieciątka Jezus, pisząc: „Życie jesteś chwilą, życie tyś mym snem, życie tyś dniem krótkim, przemijasz jak sen…”, wyraziła ogromne pragnienie i tęsknotę za wiecznością. Uczy nas, jak przeżyć życie w godności Dziecka Bożego, które, obdarzone talentami przez swego Pana, mądrze je wykorzystuje dla uświęcenia i Królestwa.
Możemy mnożyć przykłady świętych, którzy krocząc po ziemi, sercem i myślami byli blisko Boga. Ich tęsknota za spotkaniem z Tym, w Kogo zawierzyli, podtrzymywała nadzieję, że Niebo jest na wyciągnięcie ręki. Zaufajmy Teresie z Lisieux, która powiedziała: „Nie przestaje nas wabić czar tego świata, ale to ulotny dym… a nam pozostaje rzeczywistość. Życie jest skarbem… każda chwila jest wiecznością, radosną wiecznością, wiodącą do nieba.” Nie zmarnujmy żadnego skarbu ani chwili. Liczy się tylko dzień dzisiejszy; jutro może być wiecznością, jak mówiła mała Teresa.
s. Dawida Prusińska