Każde dzieło ma swój początek i swój koniec. Nasze przygotowania do Kongresu i Festynu dobiegły końca. Na bieżąco informowaliśmy Was o pracach i przygotowaniach do Kongresu i Festynu.

Jesteśmy świadomi, że sukces ma wielu ojców, dlatego począwszy od dobrej pogody (choć nieco z minimalnym deszczem), po wszelkie formalne kwestie związane z organizacją Festynu (całe zaplecze logistyczne), a skończywszy na bezpieczeństwie tego wydarzenia, jesteśmy wdzięczni Bogu, Słudze Bożemu ks. Hamerszmitowi oraz wszystkim osobom, które modlitwą, życzliwością, pomocowością i wsparciem finansowym dołożyli przysłowiową cegiełkę do wspólnego sukcesu. Tak, udało się po raz pierwszy zorganizować w historii naszej parafii Festyn Rodzinny, który odbył się w ramach III Kongresu Ruchów, Wspólnot i Stowarzyszeń Kościelnych Diecezji Ełckiej. Wierzymy, że jest to dobry początek, rozpoczętej, co daj Boże, tradycji. Kto nie był na Festynie Rodzinnym, może zapoznać się z  relacją z tego wydarzenia.

Podsumowanie przebytej wspólnie drogi organizacji wydarzenia parafialnego miało miejsce podczas wspólnego ogniska. I tak jak w każdy poniedziałek przed Kongresem spotykaliśmy się na roboczych spotkaniach, tak tym razem poniedziałkowy czas był przeznaczony na podsumowanie. Mieliśmy czas na wspólną refleksję i ewaluację. Zebraliśmy cenne doświadczenia i w pokorze stanęliśmy w prawdzie wobec naszych braków i niedociągnięć, które pojawiły się wokół organizacji tego przedsięwzięcia. To stanowi nasze bogactwo i siłę na przyszłość. Z uśmiechem na twarzy przypominaliśmy sobie różne sytuacje, związane z organizacją i przebiegiem Festynu. Jednym słowem, czas ten był potrzebny nam, organizatorom, aby móc, już z pewnej perspektywy, spojrzeć na to co się dokonało.

Podczas spotkania przy ognisku nie zabrakło wspólnych śpiewów, zwłaszcza z repertuaru pielgrzymkowego, gdzie duchem i sercem wędrowaliśmy do Matki Bożej Częstochowskiej i Ostrobramskiej. Odśpiewując Apel Jasnogórski zakończyliśmy spotkanie przy ognisku.

s. Dawida Prusińska