Wielki Piątek, dzień śmierci naszego Pana. On, który „nie skorzystał ze sposobności, aby na równi być z Bogiem, ale ogołocił samego siebie i stał się posłuszny do śmierci i to śmierci na krzyżu” pokazuje, jak nas kocha.  Wobec takiej deklaracji miłości zostają nam dwie rzeczy: Przyjąć ją, w ciszy kontemplując, jak wielkie rzeczy nam Pan uczynił i być za to wdzięcznymi. Codziennie, nie tylko w Wielki Piątek. 

Żyć tak, jak prosił Pan: „Miłujcie się wzajemnie, jak Ja was umiłowałem”. Już nie jest to poza naszym zasięgiem, Pan Jezus przez krzyż nam to wszystko umożliwił. Tylko czy ja chcę skorzystać?