Zakończenie Jubileuszu Młodych w Rzymie, które miało miejsce w dniach od 29 lipca do 3 sierpnia, pozostawiło w sercach uczestników głębokie emocje i refleksje. Hasło „Peregrinantes in Spem” – Pielgrzymi nadziei – doskonale oddaje ducha tego wydarzenia. Tysiące młodych ludzi z 146 krajów zgromadziły się w Wiecznym Mieście, by pod przewodnictwem Następcy św. Piotra pogłębić swoją wiarę i odnaleźć nadzieję na drodze duchowego rozwoju.

Rzym tętnił życiem, pełen entuzjazmu, śpiewów, oklasków i dźwięków instrumentów, które rozbrzmiewały na każdym kroku. Młodzi, otwarci na dialog i chłonni prawdy, stali się poszukiwaczami nadziei, dzieląc się swoimi doświadczeniami z rówieśnikami i duszpasterzami. Centralnym punktem tego wydarzenia był wspólny wieczór modlitewny z papieżem, Eucharystia oraz różnorodne propozycje duchowe i kulturalne, które wzbogacały duchowe i intelektualne przeżycia młodych.

To, co wyróżniało to spotkanie, to nie tylko jego rozmiar, ale przede wszystkim głęboka chęć młodych do zasilenia swojej wiary i wspólnego przeżycia jej w gronie rówieśników. Młodzi, zjednoczeni w nadziei i wierze, z wielkim zainteresowaniem słuchali słów papieża, który swoją mądrością i empatią potrafił zjednać ich serca. To spotkanie pokazało, że młodzi ludzie szukają celu, sensu i drogi powołania, a ich obecność w Rzymie jest wyrazem głębokiej potrzeby odnalezienia duchowej tożsamości.

Jednak po takiej wielkiej radości i entuzjazmie rodzi się naturalna refleksja. Spotkanie młodych to dopiero początek drogi, a jego kontynuacja wymaga świadomego i systematycznego wsparcia ze strony duszpasterzy. Warto pamiętać, że za każdym uczestnikiem stoją konkretne osoby – parafianie, grupy duszpasterstw, opiekunowie – którzy powinni być inspiracją i wsparciem na dalszej drodze rozwoju duchowego. Często kończy się to na wspólnym powrocie autokarami, a entuzjazm i nadzieja, które towarzyszyły młodym podczas wydarzenia, mogą szybko zgasnąć, jeśli nie zostaną podtrzymane przez systematyczną pracę formacyjną.

Podtrzymanie entuzjazmu wiary i ukierunkowanie go na długoterminową drogę duchowego rozwoju to ogromne wyzwanie. Organizacja jednorazowych wydarzeń, choć ważna, nie zastąpi codziennej pracy duszpasterskiej, która powinna obejmować regularne spotkania, warsztaty, grupy modlitewne i katechezę. To właśnie w codziennych relacjach i działaniach tkwi klucz do tego, by młodzi nie zatracili wiary w zgiełku codziennych obowiązków i pokus współczesnego świata.

Ważne jest, aby parafie i duszpasterze nie tylko organizowali wyjazdy i wydarzenia, lecz także tworzyli przestrzeń, w której młodzi mogą rozwijać swoje powołanie, dzielić się problemami i znaleźć wsparcie. Młodzież pragnie czuć opiekę, widzieć, że są ważni i że ich duchowy rozwój jest dla wspólnoty priorytetem. To od zaangażowania duszpasterzy zależy, czy młodzi będą czuć się częścią żywej, troskliwej wspólnoty, czy też pozostaną na marginesie życia Kościoła.

Obraz papieża niosącego krzyż, za którym podążają młodzi, jest nie tylko symbolicznym wyrazem ofiary i oddania, lecz także przykładem dla księży i duszpasterzy, jak prowadzić wiernych na drodze wiary. To przykład, który powinni brać sobie do serca wszyscy ci, którzy czują się odpowiedzialni za duchowy los młodego pokolenia.

s. Dawida Prusińska CST